Forum www.monitorowane.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

ciche Anioły (o przyjaźni)
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.monitorowane.fora.pl Strona Główna -> dyskusje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotru$
Gość






PostWysłany: Pon 16:27, 04 Gru 2006    Temat postu: ciche Anioły (o przyjaźni)

O przyjaźni.....

Ostatnio przeczytałem myśl: ”Przyjaciele są jak ciche Anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać...” Myślę, że to piękne i prawdziwe zdanie...

Ja mam wielu znajomych i kumpli, ale jedyną osobą, z którą czuję się, jak w towarzystwie wspomnianego już Anioła jest moja kochana przyjaciółka, Milenka:* Smile
Z nią mogę się śmiać nawet z siebie.... Zawsze potrafi podnieść mnie na duchu i jest ze mną w każdym momencie mojego życia. Nie oczekuje niczego w zamian... Myślę, że właśnie wtedy jest prawdziwa przyjaźń- taka bezinteresowna, oddana i nie zależna od niczego...

A Wy?? Jak to jest z Waszymi przyjaźniami?? Macie kogoś takiego??
Pozdrawiam:)
Powrót do góry
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Pon 21:23, 04 Gru 2006    Temat postu:

Faktycznie, miec przyjaciela to wspaniała sprawa. Kilka razy zawiodłam się na ludziach - byłam przekonana, że będziemy razem na zawsze, ale coś nas poróżniło...
Teraz najbliższą mi osobą jest Estera. Myślę, że mogę powiedzieć o niej: moja przyjaciółka. I jest dobrze. i niech juz tak zostanie...

Przyjaciel, to ktoś, kto wie o nas wszystko (no, może prawie wszystko ;P), rozumie nasze żarty i przyjdzie nawet w środku nocy, jeśli go o to poprosimy.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ej
Gość






PostWysłany: Wto 17:58, 05 Gru 2006    Temat postu:

Mam Przyjaciela. I to jest ogromne szczęście. Mimo że w życiu przewijają się masy życzliwych osób (chwała im za to), przyjaciół jest niewielu. Ale kiedy jest choć jeden, możemy czuć się szczęściarzami. Pamiętajcie też o tym, że nawet jeśli przyjaźń wydaje się bezinteresowna, trzeba ją bezgranicznie pielęgnować. Jak kwiat - powiedziałby Mały Książę.
Powrót do góry
IZZI




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Wto 19:40, 05 Gru 2006    Temat postu:

w moim życiu jest kilka skurwieli
kilka osób których można nazwać kolegami
żadnych przyjaciół... może kiedyś miałem lecz teraz nie potrzebni są mi do szczęścia za dużo bólu zadali 'przyjaciele'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Wto 19:41, 05 Gru 2006    Temat postu:

Bo widzisz, tu nie chodzi o 'przyjaciół', tylko o Przyjaciół. Ci nie ranią.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IZZI




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Wto 19:55, 05 Gru 2006    Temat postu:

Prawdziwych Przyjaciół trudno znaleźć i ja nie mam zamiaru ich szukać może kiedyś...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Wto 20:03, 05 Gru 2006    Temat postu:

"niektórzy (...) juz wiedzą:
miłości sie nie szuka - jest, albo jej nie ma.
nikt z nas nie jest samotno tylko przez przypadek"
(ks. Twardowski, "Bliscy i oddaleni")

Z przyjaxnią jest tak samo - jest, albo jej nie ma. Jesli jej szukasz, to możesz już przyzwyczaić się do myśli, że jej nie znajdziesz.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_~ChRuPcIa~_




Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Śro 14:17, 06 Gru 2006    Temat postu:

Przyjaciele tacy prawdziwi są darem od losu... to oni są przy nas gdy sił już brak... wiele razy pomogli mi w problemach, z którymi sama bym sobie nie poradzila.. zdałało się rownież że się na nich zawodziłam..ale takie zycie.... jeśli ma się przyciela to przyjaźć trzeba pielęgnować... jeśli mam jakiś problem to odrazu idę do nich... nie zawsze zgadzamy się w pewnych sprawach, czasami mamy inne zdanie na dany temat ale zawsze dochodzimy do porozumienia:) Bez przyjaciół wiele razy nie podniosła bym się z załamania....pozdro

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sękosia
Gość






PostWysłany: Śro 14:30, 06 Gru 2006    Temat postu:

Ja też mam przyjaciół i bardzo się z tego cieszę!Smile

Milenko (mój Krakersiku), wiesz, że Cię kocham:DVery HappyVery Happy
...-Chciałabym powiedzieć, że w wielu sytuacjach nie poradziłabym sobie bez niej... Zawsze potrafi podnieść mnie na duchu; cieszy się z moich radości, a kiedy jestem smutna, cierpi razem ze mną... - Dziękuję Ci za to:*Smile
A tak już całkiem na serio, to kocham Cię za ten Twój śmiech, który przejęłaś ode mnie:), za te Inka z Colą na Górach:D, za piwska na cmentarzu, za Twoje współczucie, kiedy złamałam nogęVery HappyVery Happy, za Twoje okropnie krzywe nogi:P(joke), i w ogóle za to, jakia jesteś... I dzięki, że w ogóle jestes!! Yo Bobasku- Twój Robak:*Smile

Pozdrawiam takżę Asioszkę, Anisię, Laczkę i wszystkich, którzy są przy mnie... Bez Was bym zginęła!!!:*Smile
Love You All:*:*

Ps. Yeti, to bardzo fajny gość!Razz Very HappyVery HappyVery Happy
Powrót do góry
myszabellahaiku




Dołączył: 05 Cze 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cichanów/ Kraków/ Cały Świat :P

PostWysłany: Śro 20:21, 06 Gru 2006    Temat postu:

a ja mam kota, gitarę i muzykę. to moi przyjaciele
mam wielu 'ziomsów' ale o przyjaźni wyrażam się właśnie tak.

może jej [przyjaźni] nie szanuję, a może jestem szmatą i nie potrafię być przyjaciółką.

wiem, że mam przyjaciół. milczymy, kiedy trzeba... a minuta rozmowy daje nam wszystko, czego trzeba. niekoniecznie musimy się zgadzać by się rozumieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Czw 19:11, 07 Gru 2006    Temat postu:

Mysza, o mnie jeszcze zapomniałas. Kot, gitar(r)a, muzyka i ada :]

***

Mysza przypomniałą mi o pewnym tekście kultury, a mianowicie Fisz "Bla bla bla". Oto on:


Aha, nie rozmawiamy, nie rozmawiamy ze sobą wcale,
Każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki, smutki i żale... yhm
Nie rozmawiamy ze sobą, nie rozmawiamy wcale,
Każdy z nas kryje gdzieś w głębi smutki i żale.
Tak właśnie jest. Tylko dzień dobry, jak leci, w porządku, do jutra.
Takie bla bla bla, ukrywamy prawdę nie gadamy o niej wcale.
Łapię się na tym, że gdy rozmawiam z przyjaciółmi
To tak naprawdę nie mówimy o sobie,
Przelatujemy przez różne tematy,
Lecz nigdy o tym, co boli, każdy skrywać to w sobie woli.
Czasami nie mamy czasu by wysłuchać kogoś od początku do końca.
Jedno słowo może tak wiele pomóc, może działać cuda,
Przywrócić sens, wprowadzić na słuszną drogę, to się może udać.
Mam dwadzieścia dwa lata i ciągle nie mam prawa jazdy,
Lecz dzięki temu jeżdżę autobusami, tramwajami,
Ukochanym metrem, bo nie stać mnie na taxi,
Lecz są to dla mnie podróże ekscytujące,
Bo mogę podsłuchiwać rozmowy ludzi,
Które mogą być pouczające.
Wchodzą do metra, a raczej się pchają,
A ja nasłuchuję, o czym Ci ludzie ze sobą rozmawiają.
Jakieś młode panienki stoją naprzeciw mnie,
Myślę, że z lat szesnaście najwyżej mają.
Mówi jedna do drugiej "Tak się najebałam,
Że gdy wróciłam do domu nad kiblem godzinę sterczałam."
Obracam głowę.
Po drugiej stronie dwóch kolesi rozmawia ze sobą.
Jeden do drugiego mówi "Wczoraj tak się najebałem,
Że całą noc drogi do domu szukałem."
I takie prowadzi się rozmowy,
To standard, chleb powszedni,
Nie ważne czy rozmawiają
Kobiety, mężczyźni, bogaci czy biedni.
Starsi narzekają, powiadają jak ciężko na każdym kroku.
Zamykam oczy i słyszę te same schematy:
"Cześć, jak się czujesz, papa, trzymaj się."
Wszystko zmienia się w jedną wielką paplaninę
Dosłownie o niczym takie bla bla bla.
I tak sobie o tym rozmyślałem
I więc, gdy zacząłem z kimś rozmawiać
Pytam się czy coś go boli, czy chce o czymś pogadać,
A wtedy z ciężaru się wyzwoli,
A on na mnie wybałusza gały, pobladł cały,
Popukał się w głowę, więc ja pytam
Czy tak dobrze jest nic nie mówić wcale
I gromadzić w sobie wszystkie smutki i żale oijoj

A nie rozmawiamy, nie rozmawiamy ze sobą wcale oijoj
Kryjemy w sobie smutki, smutki i żale oijoj
A nie rozmawiamy, nie rozmawiamy ze sobą wcale oijoj
Kryjemy w sobie smutki, smutki i żale.

A słucham często, co do powiedzenia mają nowi mikrofonowi wyjadacze.
Rozczarowuję się bardzo szybko nad tym, więc ubolewam,
Że tak wielu do gadania za mikrofonem, że słowa rzucone na wiatr
Gdzieś ulatują, ulatują gdzieś ponad dach, unoszone lekko, bo są teki puste,
Zaśmiecają dobre bity, które mogą być naprawdę tłuste.
Włączam kasetę i słyszę mniej więcej coś takiego:
"Najebałem się" później jeszcze kilka razy rzucił kurwa,
A dalej było coś o blantach i znowu kilka razy kurwa,
Ja z tego nic nie rozumiem, w tym nie ma nic tak
Naprawdę, co w Tobie się kryje.
Wszyscy zgrywają twardzieli, ja w to nie wierzę,
Bo wiem, że w każdym znajdzie się lęk i przerażenie.
Oni nawijają swoje, ja słyszę tylko bla bla bla
Naciskam moim długim krzywym palcem stop w magnetofonie
Niczego nowego raczej nie usłyszę,
Więc kasetę do śmietnika transportują moje dłonie oijoj

A nie rozmawiamy, nie rozmawiamy ze sobą wcale oijoj
Kryjemy w sobie smutki, smutki i żale oijoj
A nie rozmawiamy, nie rozmawiamy ze sobą wcale oijoj
Kryjemy w sobie smutki, smutki i żale.

Jeszcze inna sytuacja. Często piątki czy soboty
Spędzam w jakiś małych pubach czy klubach.
Idę Nowym Światem czy Stare Miasto
Wieczorem w tych dniach wszędzie tutaj ciasno.
Siedząc przy stolikach, paląc tytoń, popijając alkoholem
Jedni spędzają wieczór nad, a inni pod stołem.
Hałas od rozmów, każdy przekrzykuje muzykę.
I zgadnijcie, co tak naprawdę ja słyszę,
To, o czym w tej chwili piszę zwykłe bla bla bla,
Bo rozmowa jest o niczym, o niczym rozmowa,
Mówimy tym samym językiem, choć coraz bardziej zdeformowanym.
Mamy swoje ambicje, żale, ideały się sprzedały,
Lecz nie ubolewam nad tym, tylko nad tym,
Że naprawdę się słabo siebie znamy,
Bo ze sobą coraz mniej rozmawiamy,
Lecz za maska twardziela wszystko chowamy
Choć tak blisko siebie mieszkamy.
Mówimy tylko: "Cześć, jak tam?"
Czy tylko tle do powiedzenia mamy, nie sądzę.
Język do kolan, jeśli chodzi o pieniądze,
A jeśli porozmawiać to tylko bla bla bla
Oby jak szybko zleciał czas.
A jeśli rozmawiać to tylko bla bla bla
Oby jakoś szybko zleciał czas.

Nasłuchuję, posłuchuję coś wlatuje mi do ucha,
Ja znowu słyszę bla bla bla.
Nasłuchuję, posłuchuję coś wlatuje mi do ucha,
Ja znowu słyszę bla bla bla.
Nasłuchuję, posłuchuję coś wlatuje mi do ucha,
Ja znowu słyszę bla bla bla.


***

Dużo do przemyślenia. Czekam na opinie.

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśśka
Gość






PostWysłany: Nie 11:48, 10 Gru 2006    Temat postu:

Ja mam moją Wiolcię i ją kofffam:DVery Happy
Powrót do góry
kinias




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Pon 20:32, 11 Gru 2006    Temat postu:

przyjaciel ? kiedys umialam powiedziec co to slowo dla mnie znaczy... teraz zgubilabym sie w tym co mowie po pierwszym zdaniu. Mam przyjaciol ktorych kocham i kochac bede ale po ostatnich wydarzeniach z "przyjaciolmi" zwatpialam ... no nie moze nie zwatpilam ale opinia o przyjaciolach zachwiala sie nieco w moim przekonaniu. a najgorsze jest to ze ... nie to nie miejsce zeby o tym mowic ;(

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kinias




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Pon 20:40, 11 Gru 2006    Temat postu:

a co do tego co napisla niePUNKtualna: ten tekst ma duzo duzo racji. nie mowimy o tym co czujemy naprawde tylko... ble ble ble. trzeba to przemyśleć ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Pon 21:48, 11 Gru 2006    Temat postu:

No własnie. Ten tekst bardzo do mnie przemawia. Warto przeczytac, a jeszcze lepiej posłuchać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosik




Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:13, 13 Gru 2006    Temat postu:

A ja mam wielu przyjaciół na których mogę polegać ale bardzo mie denerwuje jak komuś powiem cos w tajemnicy a już cała skoła o tym wie czy przyjaciele tak postępują? poradzcie mi co mam robić jak ma sobieporadziś z czymś takim

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Pią 14:29, 15 Gru 2006    Temat postu:

PRAWDZIWI przyjaciele nie robia takich rzeczy. Może po prostu zmień przyjaciół?

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Volleyball




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Pon 18:55, 18 Gru 2006    Temat postu:

Mam wspaniałe dwie przyjaciółki... znamy kazdy swój ruch, zachowanie grymas..... wiemy o sobie tyle rzeczy,,,, tych złych i tych dobrych...kocham je jak swoje siostry........ i moge powiedziec,że są prawdziwymi przyjaciółkami...

jest ktoś jeszcze... czy przyjaciel?....nie wiem.... ufam mu i on ufa mi.... ale chyba za krotko sie znamy.... nie ma Go ze mną na codzien... widujemy sie rzadko....czeste rozmowy...przez internet i telefon..muszą wystarczyc... dobrze,że mnie odwiedza.... mam nadzieje,że kiedys nazwę Go swoim przyjacielem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
niePUNKtualna
Administrator



Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: żuromin

PostWysłany: Pon 23:04, 18 Gru 2006    Temat postu:

A ja własnie jestem na drodze, która prowadzi prosyto dpo przyjaźni z facetem. Świetnie nam się gada, zawsze możwmy się spotkać. Po prostu nadajemy na tych samych falach. Ja moge mu zaufac, a on mi. Potrafimy się słuchać. Zastanawiam się czasami tylko, czy ma jakies znaczenie to, co on ma dwadzieściakilka lat...?

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_~ChRuPcIa~_




Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Żuromin

PostWysłany: Wto 14:21, 19 Gru 2006    Temat postu:

Ja mam świetnego przyjaciela. Poznaliśmy się na gadu. Gadamy ze sobą już od dawna. Co jakiś czas się spotkamy, niestety nie często bo nauki mamy pełno. I jest on super. Nawet na gadu potrafi mi pomóc w każdej sytuacji. Jest poprostu tak super osobą, że drugiej takiej ze świecą szukaćSmile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.monitorowane.fora.pl Strona Główna -> dyskusje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin