FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.monitorowane.fora.pl Strona Główna
->
dyskusje
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Monitor
----------------
dyskusje
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
niePUNKtualna
Wysłany: Sob 20:37, 06 Sty 2007
Temat postu:
A ja wcale tak nie mam. Z tego, co lubię i umiem, mam dobre oceny. A z tego, z czego jestem kiepska i na dodatek mało się uczę mam oceny razczej z typu
pożalsieboże
.
To może ja jestem jakaś dziwna?
myszabellahaiku
Wysłany: Sob 16:04, 06 Sty 2007
Temat postu:
no cóż...
ogólnie jestem człowiekiem, którego prześladuje paskudny pech z rodziny złośliwej.
i nie to, ze pytają z tego, z czego nie umiem... na ogół umiem całkiem nieźle...
ale dziwną sprawą rzeczy, im pewniej się czuję w danym temacie czy przedmiocie... im mocniej go lubię i chętniej się uczę... - jakoś dziwnie idzie mi tylko gorzej.
i nie jest to tak, ze z góry zakładam, ze umiem... jestem pewna, kiedy ROZUMIEM.
dziwne, nie?
NauM
Wysłany: Sob 14:22, 06 Sty 2007
Temat postu:
Cytat:
ja im więcej się uczę, im więcej się staram... im bardzie mi na czymś zależy... im bardziej wiem, że jestem w tym dobra... w szkole osiągam z tego najniższe wyniki.
tja, to prawda. to jest jedna z prawd o szkole typu "z czego się nie nauczysz z tego cie zapytaja"
a moze to my jacys dziwni jestesmy, co Mysza?
myszabellahaiku
Wysłany: Śro 22:35, 03 Sty 2007
Temat postu:
ja im więcej się uczę, im więcej się staram... im bardzie mi na czymś zależy... im bardziej wiem, że jestem w tym dobra... w szkole osiągam z tego najniższe wyniki.
już nawet z wf mi 5 wychodzi
wf-u, którego nie lubię!
mati_urunda
Wysłany: Wto 19:02, 02 Sty 2007
Temat postu:
Ja, bo ja się do tych 'testów' wcale nie uczyłem, na bieżąco też raczej nie, a i tak mi dobrze poszły.
niePUNKtualna
Wysłany: Wto 18:47, 02 Sty 2007
Temat postu:
A możliwe, że się zmieni
A wracając do tematu: brałam dział w olimpiadzie z polskiego i dziś dowiedziałąm się, że przeszłam do trzeciego, ostatniego etapu. A przed samymi 'testmi' (jak inaczej mogę tonazwać, żeby brzmiało po naszemu, a nie po polskiu?) niewiele się uczyłam - bo ja to wszystko po prostu wiem, uczyłam się mna bieżąco. I niech ktoś jeszcze raz powie mi tu, że uczenie się nie opłaca się...
NauM
Wysłany: Pią 18:12, 29 Gru 2006
Temat postu:
zobaczymy jak bedziesz mówiła, jak pójdziesz do tej swojej małachowianki
niePUNKtualna
Wysłany: Pią 21:18, 08 Gru 2006
Temat postu:
Czasami nie trzeba stawiac sobie tego za cel, ale jako normę. Bo dla mnie to jest normą. Jestem młoda i nie mam czasu tylko na przyjemności. To, co robię teraz odbije się jakoś w przyszłości. Dlatego też noirma jest dla mnie troche nauki i dobre oceny. Bo chce, żeby moja przyszlośc była oceniana przeze mnie na 5, a nie ma na 3 z dwoma.
pozdraiwma
mati_urunda
Wysłany: Czw 20:51, 07 Gru 2006
Temat postu:
czytając Wasze posty zapomniałem jak brzmi temat. sprawdziłem, już wiem.
Jestem z Żuromina, chodziłem do gimka nr1, jednak nie należę do najpilniejszych. Prościej - jestem leniwy, człowiekiem renesansu się nie uważam. Może trochę hedonistą. Nie będę pisał, że wyścig szczurów, ze nie chcę w nim uczestniczyć... Wystartuję w nim, jak przyjdzie odpowiedni czas, a na razie chcę przeżyć parę lat na luzie. Nie potrzebuję się dużo uczyć, bo nie stawiam sobie za cel co rok mieć świadectwo z paskiem - oprócz ostatnich klas kolejnych szkół to i tak odejdzie szybko w niepamięć...
niePUNKtualna
Wysłany: Czw 19:19, 07 Gru 2006
Temat postu:
Dobra mysza, w takim razie umówimy się (nie powiem na co, bo to miejsce publiczne, a takich rzeczy się w miejscach pyublicznych nie mówi ;P) na sobotni wieczór, 16 grudnia, odbijemy sobie normalnie wszystkie kłótnie małżeńskie.
pozdrawiam
myszabellahaiku
Wysłany: Śro 19:52, 06 Gru 2006
Temat postu:
yhm... no cóż.. poczułam się jakby urażona... ale to żaden problem urazić aspołeczne popychadło
zaraz zaraz... w poprzednim poście mówiłaś o ograniczonej elicie forum, a teraz mówisz, że jest dla wszystkich? albo jestem pijana powietrzem albo cos nie tego, mówiąc w prostackim języku.
może by tak zakończyć ten temat i umówić się na piwo?
?
Wysłany: Czw 16:20, 30 Lis 2006
Temat postu:
Nie rozumiem tej dyskusji, o co toczy sie gra?
niePUNKtualna
Wysłany: Pon 23:45, 27 Lis 2006
Temat postu:
Jak zawsze wszystko widzisz inaczej. I czepiasz się. Czy napisalismy komuś tu 'spadaj'? Każdy może pisać. I pojawia sie pytanie: czy każdy chce? Spójrz na to trzeźwo, łatwo powiedziec komu sie chce, a komu nie. I nie ma co mydlic oczu.
pozdrawiam
myszabellahaiku
Wysłany: Pon 20:59, 27 Lis 2006
Temat postu:
nie uraziłaś mnie
tylko hm... no bez przesady... brzmiało 'naziolsko'
i nie rozumiem... czy ktoś coś mówił o używkach? przecież brak zaangażowania to nie tylko zalewanie się do granic wytrzymałości. chodzi bardziej o lenistwo, bo np. równie dobrze można nie ruszyć dupy sprzed telewizora, stając się specjalista od mody na sukces, a nie potrafiąc powtórzyć nazwy szkolnej gazetki. i jest dla mnie swego rodzaju czarną magią tylu ludzi 'z powerem' w jednym miejscu.
a z tym forum dla ograniczonej grupy... dyskryminacja zalewana nietolerancją. po takiej mieszance się rzyga.
pozdrawiam!
niePUNKtualna
Wysłany: Pon 19:15, 27 Lis 2006
Temat postu:
Mysza, a tyle razy Cie prosiłam, żebys nie robiła mi scen przy ludziach! Porozmawiamy spokojnie wieczorem, w domu. Och, Boże, ale się zdenerwowałam... Przsyniesiesz mi, kochanie, kieliszek tego ponczu na uspokojwenie...?
Ja nikogo nie oskarżam anie nie chce tworzyc fora dla ograniczonej grupy ludzi. Po prostu stwierdzam fakt, że ludzie bez zainteresowań nie rozumieją dyskusji i nie widzą w nich nic ciekawego. I jeszcze jedno: nie odchodź, co zrobimy z naszymi współnymi dziećmi i plakatami Nirvany?!
pozdrawiam i przepraszam, jesli Cię, kotku, uraziłam
myszabellahaiku
Wysłany: Nie 14:25, 26 Lis 2006
Temat postu:
nie no wiesz, Ada... ja myślałam, że forum to jest od wypowiadania się, zadawania pytań i wszelkich dyskusji, nie tylko 'matko jedyna, znowu dostałam szóstkę, a wy?'
zresztą... w sumie nic tu po mnie, jako niedoszłemu ćpunowi ze zgniłego Ciechanowa.
było miło.
_~ChRuPcIa~_
Wysłany: Czw 16:00, 16 Lis 2006
Temat postu:
Nasze gim jest cudowne;D hehs;p
Asia
Wysłany: Czw 10:53, 16 Lis 2006
Temat postu:
ja raczej do mojej szkoły nie chodzę chętnie i szczerze, to nie czuję nawet chęci zrobienia 'czegoś' w niej. Jest mi całkowice obojętna i odliczam dni do jej opuszczenia ;p
Sarcia
Wysłany: Czw 10:03, 16 Lis 2006
Temat postu:
kinias napisał:
to zalezy od szkoly jako od ludzi czy sie ja lubi czy nie widocznie u was nie jest tak fajnie jak u nas
Masz racje to wiele zalezy od otoczenia, ale nasza szkola jest rownie fajna jak inne. Kazdy lubi swoja jesli sie dobrze w niej czuje, no i jesli nie ma duzo nauki, bo chyba nikt nie lubi sie uczyc...
niePUNKtualna
Wysłany: Wto 23:59, 14 Lis 2006
Temat postu:
Mysza, ile ja mam Ci kłaść doTwojej pustej mózgownicy, że to zależy od podejścia? Jak jeden czy drugi mądry mają w poważaniu wszystko, co nie kojarzy się jednoznacznie z jaraniem, piciem, jaraniem albo jaraniem, to po co im szkoła? Ja się nawet zgodzę, w końcu tam nie ma jarania!
A ja byłam zawsze przekonana, że Ty trochę wyżej mierzysz. I wiesz, ci, dla których szkoła jest przekleństwem mają inne zajęcia, niż dyhskutować na naszym forum.
www.polchat.pl
czy jak to tam jest. Tu zostają ludzie z przyszłością. Więc nie rozumiem Twojego zdziwienia odpowiedziami...
pozdrawiam
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Theme
xand
created by
spleen
&
Emule
.
Regulamin